mila160, miło to słyszeć ;-)

rafalloi, jesteś facetem, więc będzie Ci lżej, ale z wyższych kompanii spływają różnorakie epitety. Trzeba się zawziąć i to przetrzymać. Dużo gorzej mają kobiety, którym propozycje matrymonialne narzucane przez formę zwracania się do nich. Taki to już niedobry świat. Dlatego gratuluję przejścia wszystkich poziomów kwalifikacji, ale życzę też bardzo dużo wytrwałości w szkole [tutaj generalnie na przykładzie Piły podaję i z tego, co się orientuję, wszędzie jest w miarę podobnie]. A jak z Włocławka kolega, to zdaje się, że KWP Bydgoszcz? 8-)

epitety mi nie straszne. dokładnie, KWP Bydgoszcz.
mógłbyś mi z dokładniej opisać czego wymagają na szkole ze względu na sprawność fizyczną?

Ach, ta (nie)szczęsna sprawność fizyczna
Bardzo ogólnikowo Ci powiem, że jeśli nie masz pracy, bądź masz dużo wolnego czasu, to biegaj, biegaj ile wlezie, po lasach, po parkach, gdzie się da.
Wielu wykańcza rozgrzewka półtoragodzinna przed "występem" czyli jakimś biegiem, czy innym "zagadnieniem".
Ludzie miewają przeróżne boleści. Zapewne jesteś wysportowanym człowiekiem, ale jak się spotkałem z TSF, nawet tacy, którzy wyglądali bardzo sprawnie, później "zdychali". A to tylko przedsmak :->

biegać biegam, ale nie wiem czy wystarczająco dużo dlatego chciałbym się dowiedzieć ile się tam u was na szkole biega , no i ogólnie nad czym jeszcze popracować .
to co na tej rozgrzewce jest takiego strasznego ?

Powiem tak, chłopak ukończył szkolenie podstawowe w Pile i mówił, że kondycje trzeba mieć zajebistą bo jest strasznie ciężko. Tak jak ktoś wyżej napisał, sama rozgrzewka to 1,5h biegania, pompki w seriach po 15 razy po parę serii, przysiady, brzuszki. Podobno ludzie po awfie narzekają. Moim zdaniem to kwestia nie tylko kondycji ale też psychiki, trzeba się zaprzeć i tyle.

Ja tam się tego nie boję, oczywiście długa droga przede mną i nie wiadomo czy na szkółkę w ogóle trafię. Przeżyłem wojsko, byłem w Kompanii Reprezentacyjnej. Oczywiście było to kilka lat temu ale mam jakiś obraz jak to wygląda. Pamiętam pierwszą musztrę po przysiędze. 30 okrążeń dookoła stadionu, po każdym okrązeniu 30-60 pompek, czasami kaczy chód, przysiady i czołganie. Na drugi dzień myslełem, że nie wstanę z wyra i co? Na musztrze 40 okrążeń z ćwiczeniami. Zakwasy rozbiegalismy. Na 3 dzień szczepionka, człowiek osłabiony a tu nas wzięli jeszcze na musztrę i 30 okrążeń. Przez parę pierwszych tygodni ciągle gnoili nas psychicznie. Potrafił jakiś kapral czy plutonowy stanąć naprzeciwko mnie i prosto w twarz krzyczał kim to nie jestem (słowa ze wzglęu na cenzurę nie nadają się do zacytowania ;-) ). Ale wszystko da się przeżyć. Najważniejsze to trzymać się plutonem razem. U nas mówiło się "chu***wo ale jednakowo" :-). Pozdrawiam wszystkich.

Szczytno:
5:50 zbiorka na placu przed zaprawa
6:00-6:20 zaprawa
6:20-7:20 sniadanie
7:20 apel poranny
8:00-16:00 zajecia z 45 minutowa przerwa na obiad, w roznych godz zaleznie od tego jak plan ustawia
(nieraz zajecia trwaly do 18:00 bo np byla gdzies pomiedzy prawie 2 godz przerwa)
18:00 kolacja
21:30 apel wieczorny

Witam, jest ktoś kto ukończył szkolenie w sierpniu ?

KATOWICE
Wygląda to mniej więcej tak:

5:30 pobudka
6;10-7;00 sniadanie
7;15 apel poranny
7:40 - 15;30 zajecia dydaktyczne
15;30-21;30 czas wolny dla słuchacza
21;00 apel wieczorny
21;30 cisza nocna

Ne jest zle. W wojsku było podobnie.