Forum Policyjne - Rekrutacja do policji - Testy do policji

Pełna wersja: Przejście na emeryturę a zmiana stanowiska służbowego
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam.
Nabyłam uprawnienia emerytalne no i mam problem. W moim miejscu pracy mobbing to rzecz powszednia. Niestety przełożeni wykorzystują swoje stanowisko służbowe, wydają ustne polecenia służbowe, zmuszając podwładnych do wykonywania poleceń, które są delikatnie mówiąc wątpliwe pod względem prawnym :evil: I mój obecny stan psychiczny jest bardzo kiepski. Boję się, że w razie jakiejkolwiek kontroli, to ja osobiście odpowiem za to, że wykonywałam polecenia, a tu niestety chodzi o duże pieniądze - odpowiadam za znaczne mienie. I teraz niech mi ktoś pomoże - czy jeśli złożę wniosek o przejście na emeryturę to przełożeni mogą wystąpić o rozmowę kadrową i obniżenie mi stanowiska?
Druga sprawa - mam ponad 300 dni zaległego urlopu i jak będę przechodzić na emeryturę, to mi zapłacą tylko za 90 dni, a reszta przepadnie, czy w związku z tym jakbym poszła na 6 miesięczny urlop, to czy w trakcie urlopu mogą wystąpić o rozmowę kadrową i obniżyć mi etat? Bo ja już nie wiem co mam robić. Dziś byłam u psychiatry, który mnie totalnie olał! Potraktował jak wyłudzaczkę, która chce ugrać procent do emerytury! A ja szukam pomocy! Nie śpię po nocach, mam różne głupie myśli, dziś sobie pomyślałam, że najlepiej jakbym sobie palnęła w łeb pod gabinetem tego konowała, to może by coś zrozumiał?
Proszę pomóżcie mi!
A co to jest rozmowa kadrowa?
jak złożysz raport o emeryturę to najwyżej mogą cie poprosić o zmianę decyzji.
Generalnie odchodzić nie warto, ja odszedłem po 20 latach, nie narzekam mam fajną pracę w pewnej dużej instytucji, szefostwo mnie docenia a ja dbam o swój wizerunek.
Życie w cywilu to zupełnie inna bajka.
Pomyśl najpierw o przeniesieniu, urlopie.
Nie możesz przede wszystkim dać się traktować, a od czego jest pozew zbiorowy? Jeżeli jest więcej osób takich jak Ty, to nie widzę przeszkód.
Tylko, że znając życie to nie wiele jest takich osób, które chciałyby dołączyć do pozwu zbiorowego.
I tu się zgodzę. Zawsze będzie jakaś jedna osoba, która mimo wszystko się wyłamie z szeregu.