Akcja mandatów

Drodzy Policjanci/Policjantki!

Mam do Was pytanie. Dlaczego w wielu miastach, w okresie kończącego się miesiąca kalendarzowego, zgadzacie się na tak niegodziwe zachowanie i wlepiacie mandaty za byle przewinienie, a nawet osobom nie znającym przepisów - za darmo? Brakuje w kasie środków czy poprawiacie w ten sposób swoje mizerne statystyki?

Przykładem będzie Pan Kowalski. Spaceruje sobie w środku nocy drogą w terenie zabudowanym, do najbliższego przejścia dla pieszych ma jeszcze jakieś 500 metrów. Droga jest pusta, nic nie jedzie, żaden samochód. Stanął, rozglądnął się w lewo i prawo, nic mu nie grozi. Postanawia więc przejść szybkim i miarowym krokiem przez jezdnię w miejscu teoretycznie "niedozwolonym". Nagle w jednym z zaparkowanych przy drodze samochodów włącza się "kogut" i wysiada Pan mundurowy, zapraszający Kowalskiego do radiowozu. Za przewinienie - teoretycznie wykroczenie, wręcz mu mandat. Pan Kowalski wierzy Panu Policjantowi, że popełnił to wykroczenie i przyjmuje mandat. 

Takich Kowalskich w Polsce są setki tysięcy, takich którym wlepiacie właśnie mandaty za tego rodzaju wykroczenie. 
Przecież ten Kowalski nie popełnił wykroczenia? Przeszedł zgodnie z obowiązującymi przepisami, jednak nie znając przepisów po prostu przyjął mandat. Natomiast ten Policjant wprowadził go celowo w błąd i wykorzystując swoje stanowisko jako funkcjonariusz publiczny - Policjant, wystawił mu mandat za "darmo" wyłudzając od niego konkretną kwotę, a tym samym popełniając nie wykroczenie lecz przestępstwo! 

Ponawiam pytanie, czemu godzicie się na takie rozkazy swoich przełożonych, czemu nie sprzeciwicie się im w imię majestatu prawa, którego przysięgaliście przestrzegać i godnie reprezentować?

Pozdrawiam,
ciekawski95


PS. Nie szukajcie moich danych, nie szukajcie informacji, nic nie znajdziecie - wiem że w naszym kochanym kraju jest cenzura, a każdy kto wypowiada się w podobnych tematach ma problemy, dlatego mnie "nie ma". Powyższy przykład również dotyczył mojej osoby.